niedziela, 21 września 2014

REPRINT




         To chyba właściwa nazwa dla nowych medalików wybitych starą sztancą.  Wahałam się jak je nazwać, bo nie są to przecież podróbki, ale też nie oryginały.
         Kupiłam je na Jarmarku Cysterskim, który odbywa się w dniach 20-21 września br. w Pelplinie. Sprzedawca zapytany o nie powiedział, że kolega prosił go o ich sprzedanie i nic na temat ich pochodzenia nie wie. Są w stanie menniczym, odpada więc przechowanie wybitych medalików w jakimś pojemniku przez pięćdziesiąt czy siedemdziesiąt parę lat, aluminium by zmatowiało.
         Medalików jest dziewięć. Dzięki nim o wiele łatwiej będzie identyfikować stare medaliki. Dwa z nich ma niemieckie napisy, a jeden sygnaturę ale tak małą, że mam kłopot z odczytaniem.
św. Agnieszka, Niech Dziewica Maryja wraz ze swym Dzieciątkiem nam błogosławią.
Szkaplerz karmelitański
Matka trzykroć przedziwna i Ojciec Jakub Rem (Ruch Szensztacki)
św. Antoni Padewski i św. Franciszek z Asyżu
Matka Boska Bolesna i św. Gabriel
pamiątka z Betlejem
Medalik z kanonizacji 1954 r.
Medalik między 1939 a 1958
Medalik z sygnaturą. Medalik ma związek z koronką do krwawych łez Matki Najświętszej.
Sygnatura DEPOSE oznacza wzór zastrzeżony, na wyrobach Francuskich. 


2 komentarze:

  1. O jakiego masz fajnego bloga! Ale Antoniego tylko jednego! A ja za tym świętym przepadam i mam małą kolekcję :D Owszem, jakieś medaliki, ale przede wszystkim małe figurki, które były podobno dawane oficerom ... kiedyś. Może kiedyś mogłabym Ci przesłać zdjęcia, tylko że nie miałabym o nich żadnych informacji :/ Zbieram, bo są ładne :)

    OdpowiedzUsuń